31 odpowiedzi w tym temacie

[jojo87]

Nie zapominajmy, że fauna to nie tylko "zwierzaki-przytulaki" (). Są zwierzęta, których my ludzie się boimy... czasami (jak nie często) bezpodstawnie. Jak to jest z wami? Macie jakąś fobię dotyczącą zwierząt?
Jak już stworzyłem temat to wypowiem się jako pierwszy, ale na razie nie o mnie tylko o moim ojcu - on boi się szczurów ale mysz już nie. Nie będę się rozpisywał - pora na mnie. Mnie denerwują (a czasami wręcz boję się) os, pszczół i tym podobnych owadów. Może to jest trochę dziecinny lęk ale ja na to nic nie poradzę. Czasami się dziwie dlaczego akurat mam tą fobię - przecież mnie nigdy nie użądliło żadne takie zwierzę.

[lew]

Ja zawsze się bałem i chyba do końca życia będę się bał myszy, szczurów i żab Choć sam nie wiem dlaczego się ich boję. Może jeszcze trochę boję się pająków, ale jak już to tych większych i nie tak do końca, bo czasami przechodzą mnie dreszcze jak na nie spojrzę, a czasami nie robią na mnie większego wrażenia

[Inferno]

Ja tam nienawidzę robactwa - tych żuczków, stonóg, czy takich pod kamieniami z pancerzem Znaczy się jak byłem mały, to lubiłem je zbierać i je hodować, ale teraz nie lubię jakoś ich dotykać ani zbyt blisko być koło nich
Dodatkowo nienawidzę pająków - blech, jak są jeszcze daleko i się nie ruszają, to jeszcze niech będą, jak nie przesadzają. Ale gdy się ruszą i zaczną iść w moją stronę, to już nie za bardzo mi się to podoba i buty w ruch idą ;]

[Bartek93]

Ja podobnie jak Inferno
Robactwo i pająki. Żuczki może i ujdą, ale włochate, czy stonogi już nie. Co do pająków, boje się ich bardziej od najgorszej śmierci. Lęk może wzbudzić we mnie nawet najmniejszy pajączek, bez ruchu. Najdziwniejsze jest to, że kiedy widziałem ptasznika lęk uciekł, może to dlatego, że się tak wystraszyłem

[Ania]

Przede wszystkim boję się szczurów i myszy... Ale strach i obrzydzenie wywołują we mnie żaby i wszelkie oślizgłe gady oraz niektóre owady tj. szerszenie, osy i przeróżne robactwo http://forum.aqq.eu/...tyle_emoticons/default/dry.gif

[Killer]

Zależy, jak zdefiniować ten lęk. Otóż, tygrysa zamkniętego w klatce w zoo nie boje się, ale gdy już stanąłbym przed nim bez żadnej osłony, dopadłaby mnie biała gorączka. Ale załóżmy, że mowa o typowo przyziemnych przykładach oraz zwierzętach bardziej pasujących do naszej rzeczywistości... Nie przepadam za robactwem, przykłady podał chociażby Inferno. Pająki jak pająki, przed jadowitymi strach pewnie byłby, jednak przed domowym korsarzem - nie.

[Malusiolka]

Zwierząt się nie boje, po prostu je kocham. Ale najbardziej boje się pajęczaków, dlaczego? Nie wiem. Jak widzę jakiegoś pająka, to mi nogi drętwieją i od razu dostaje szału. Niby one nie są takie straszne, a jednak - boje się ich. Nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek pająk chodził mi, np po ręku. W dzieciństwie koledzy wiedzieli, że się boje to specjalnie mi przynosili, a co ja wtedy robiłam? Ze strachu zaczynałam płakać. Może dla niektórych wydać się to śmieszne, ale nie dla mnie. Po prostu mam swoje lęki (mam arachnofobie).

[Marta]

Obrzydzenie a co za tym i lęk wzbudzają we mnie przede wszystkim płazy oraz wszelkie robactwo. Choć mam dwa psiaki to boję się "dużych", agresywnych psów.

[lsr]

Praktycznie każdy pies jest przynajmniej potencjalnie agresywny, a jeśli jeszcze jest nieco większy, potencjalnie stwarza realne zagrożenie. Więc wolę omijać je z daleka. Poza tym uważam, że wszelki robactwo powinno być raz na zawsze wytrzebione.

[Kornik]

Eeee tam pająki są OK. Ja wolę omijać psy, które wydają się mało przyjazne i/lub się same włóczą i nie lubię za bardzo pszczół, os itd. jak zaczną koło mnie latać.

[Kendziooor]

Mam podobnie jak Lsr - panicznie boje się psów. Moge sobie iść ulicą, widzieć niskiego jamnika z groźną miną, a on nawet szczekiem potrafi mnie przestraszyć (co wywołuje śmiech u właścicieli ). Nigdy nie przepadałem za pająkami, ale jakoś specjalnie się ich nie boję.

[Martynka]

Boję się owczarków niemieckich. Sąsiad niedawno wypuszczał takiego i przedwczoraj się z nim zetknęłam. Drżałam, ale nic mi nie zrobił. Poszedł sobie jak weszłam do domu. Tyle, że dzisiaj chciał pogryść jakiegoś faceta.
Drżę...

[gastrofaza]

Ja boję się owadów, bąków, szerszeni, os, pszczół i tym podobnych. I wiem dlaczego
Kiedyś jak byłem mały jedna mała wredna osa ugryzła mnie w język, po czym dostałem zastrzyk w pośladek
Boję się też takich małych pancerniaków ale nie wiem dlaczego są jakieś takie..... no jest w nich ZŁO wydaje mi się że gryzą

[Dawid]

To i j coś "ciekawego" tu dodam od siebie heh
Ja tak jak większość przedmówców powiem, że boję się pająków. Może nie jakoś tam nagminnie i zawsze panicznie. Ale np. jeśli widzę małego pajączka czy coś... to pac go z kapcia Ręką bym nie dotknął (fuuj) ale jak by jakiś szedł do mnie (brrr). Nie wiem czemu. Tak już po prostu mam.

Co do psów to się nie boję. Lubię zwierzęta ogólnie.

Jakieś jadowite czy coś no to oczywisty jest jakiś tam strach...
Nie lubię też różnych żądlących... typu pszczoła osa itp. Bardziej nie lubię, nie wywołują one we mnie jakiegoś dziwnego lęku tylko staram się im nie nawijać pod żądło. Wolę je omijać.

Pozdrówki dla wszystkich odważnie piszących tutaj czego się boją

Użytkownik Dawid edytował ten post 2010.05.19, 11:38

[saitana]

Ja mam wiele zwierząt - nie w domu ale na podwórku .
w domu to mam rybkę jedna, potem dwie papugi - falista i nimfe, kilka psów i kilkanaście kotów..
wiem to dla jednych może być szok, no ale cóż poradzić, natura - rodzą sie
Natomiast jesli chodzi o fobie to nie trawie owadów, jakichś robaków, larw etc.

[Ulka45]

Ja mam fobie na pająki.....nawet jak je oglądam w TV to już mam miękkie nogi....

[Aniaguz6]

Pająki są przecież takie fajne i mięciutkie Za to węże są bee

[Kpuc]

Ja osobiście nie mam lęków przez zwierzętami, ale nie znoszę dużych pająków, węży, stonóg(wszelkiej maści robali), szczurów i jakoś też nie przepadam za bąkami i szerszeniami.
Po prostu wszystko co kontakt mógł by się skończyć seriami bolesnych zastrzyków, jak ugryzienie szczura i wścieklizna.